Dzięki wsparciu Burmistrza Szczuczyna Artura Kuczyńskiego w dniach 26-28
lipca 2013 roku zawodniczki, zawodnicy oraz sympatycy naszego Klubu
uczestniczyli w wyjeździe rekreacyjno-sportowym do Okuninki koło Włodawy nad Jezioro
Białe. W pogodę trafiliśmy idealnie, gdyż w piątek w czasie podróży było
pochmurnie, ale z każdym przejechanym kilometrem pogoda nam się
klarowała.
Na obiad zatrzymaliśmy się w Zajeździe „U KMICICA” w Siemiatyczach, a po posiłku udaliśmy się na zwiedzanie najstarszej w Polsce państwowej Stadniny Koni w Janowie Podlaskim.
Na obiad zatrzymaliśmy się w Zajeździe „U KMICICA” w Siemiatyczach, a po posiłku udaliśmy się na zwiedzanie najstarszej w Polsce państwowej Stadniny Koni w Janowie Podlaskim.
Tam pani przewodnik, oprowadzając nas po
terenie stadniny, barwnie opowiadała o historii stadniny, najbardziej
zasłużonych koniach, sposobach ich klasyfikacji, organizowanych przez
stadninę wystawach międzynarodowych koni arabskich, aukcjach itp. Informacja,
iż w stadninie tej znajduje się około 500 sztuk koni i około 600 sztuk bydła,
zrobiła wrażenie na wielu z nas.
Na koniec mieliśmy możliwość obejrzenia młodych koni w galopie, które były spędzane z pastwisk. To imponujący widok. Po pożegnaniu „arabów” udaliśmy się do celu naszej wyprawy, tj. do Okuninki nad J. Białym. Na miejsce dotarliśmy późnym popołudniem lub, jak kto woli, wczesnym wieczorem. Po zakwaterowaniu się na terenie Gospodarstwa Agroturystycznego Anny i Andrzeja Gruszkowskich i kolacji po raz pierwszy poszliśmy się zaprzyjaźnić z wodami jeziora. Po kilku chłodnych dniach woda nie była zbyt ciepła, ale i tak wśród naszych znaleźli się odważni i zakosztowali kąpieli. Później był czas na zakupy, korzystanie z uciech wesołego miasteczka, dyskotekę, spacery, przejażdżki rowerowe wokół jeziora i inne formy relaksu.
W sobotę od rana rozpoczęły się przygotowania do Międzynarodowego
Turnieju Zapaśniczego dziewcząt i chłopców. W zawodach wzięły udział ekipy:
Klub Sportowy „FAWORIT” z Ukrainy, nasza „GWIAZDA”, „WŁODAWIANKA” z Włodawy,
„SUPLES” z Wierzbicy, „CEMENT-GRYF” z Chełma, z Lublina, ze Stróży oraz
ze Stoczka Łukowskiego. Obserwatorem zmagań zapaśniczych był sędzia honorowy
Pan Zenon Nizioł - człowiek legenda włodawskich zapasów. Emocje podczas zawodów
udzieliły się nie tylko zawodniczkom i zawodnikom, ale i trenerom oraz kibicom.
Zwycięzcą, oczywiście, był każdy biorący udział w zawodach, za co uczestnicy zostali
wyróżnieni medalami i okolicznościowymi dyplomami. Nasza ekipa wywalczyła
również puchar drużynowo.
Po zawodach po raz kolejny upragniona woda; kąpiel, gry z
wykorzystaniem piłki, pływanie na różnego rodzaju sprzęcie wodnym aż do utraty sił.
Na późnym obiedzie dopadła nas natura w postaci burzy i po raz kolejny trzeba
było wykazać się sprawnością fizyczną i umiejętnością radzenia sobie w trudnych
sytuacjach - tym razem z talerzem i sztućcami.
Wieczór to szybka kiełbaska z grilla i wypad w teren (wesołe miasteczko, stragany z pamiątkami, spacery, lokale rozrywkowe itp.). Niedziela to już czysta rozrywka, czyli woda, woda i jeszcze raz woda na sprzętach pływających i bez sprzętu, nad wodą i pod nią aż do południa. Niestety wszystko, co dobre, szybko się kończy. Okuninka żegnała nas słońcem, zapraszając ponownie za rok. Mamy nadzieję, że wszyscy uczestnicy wyjazdu będą mieli co wspominać przez kolejne dni, a nawet miesiące. Podróż powrotna do Szczuczyna dzięki naszym kierowcom Edwardowi Koniecko i Marianowi Kaliszewskiemu minęła nam szybko. Po pobycie w Okunince na pewno pozostaną nam w pamięci nowe znajomości (być może nawet zdobycze), dziesiątki zdjęć, setki żartów i dowcipów, a przede wszystkim przebój nucony przez jednego z kierowców: „O Maryjanno...”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz