W dniach
29-31.07.2012 roku dzięki uprzejmości i zaangażowaniu Andrzeja Gruszkowskiego
nad jezioram Białym w Okunince koło Włodawy po wielu latach przerwy odbył się
Otwarty Turniej Zapaśniczy Kadetów, Kadetek, Młodziczek, Młodzików i dzieci w
zapasach w stylu wolnym o Puchar Jeziora Białego. Współorganizatorem tego
turnieju był Lubelski Związek Zapaśniczy w Chełmie, Wojewódzkie Zrzeszenie LZS
w Lublinie, Urząd Miasta Chełm, Uczniowski Ludowy Klub Sportowy „SUPLES”
Wierzbica oraz Zespół Szkół w Wierzbicy.
Turniej zgromadził wielu uczestników z Włodawy, Chełma, Wierzbicy oraz z
dalekiego Szczuczyna.
Dla
zawodniczek i zawodników szczuczyńskiej „GWIAZDY” był to swego rodzaju wyjazd-
nagroda za lata pracy na zapaśniczych matach, za osiągane wyniki sportowe, za
godne reprezentowanie miasta Szczuczyn na imprezach zapaśniczych rangi
ogólnopolskiej, regionalnej oraz wojewódzkiej. W drodze do Okuninki młodzież
miała możliwość zapoznać się z historią i zabytkami znajdującymi się w
miejscowości Kodeń położonej nad Bugiem. Jest to miejscowość, z której wywodzi
się trener szczuczyńskiej „GWIAZDY”- Grzegorz Zańko. Zabytki przede wszystkim o
charakterze sakralnym znajdujące się w tej miejscowości na długo pozostaną w
pamięci młodych ludzi.

Na
miejscu dzieci i młodzież mogła przekonać się, że w rejonie Włodawy jest
również pięknie. Uczestnicy wyjazdu mogli skorzystać z uroków jeziora Białego i
byli zachwyceni czystością znajdujących sie w nim wód, a dzięki uprzejmości
byłych zapaśników z Włodawy starsi mogli również pokusić się o nawiazanie
nowych znajomości podczas dyskotek, spacerów po wesołym miasteczku i plaży.
Były przejażdżki kajakami, bananem, rowerami wodnymi, a także kąpiel, kąpiel,
kąpiel....
Na
zawodach tych doszło również do historycznego spotkania byłych zawodników
„WŁODAWIANKI” WŁODAWA z twórcą sekcji zapaśniczej w tym mieście – Zenonem
Nizioł. Nasz trener spotkał tam swoich
kolegów z okresu trenowania we Włodawie, a między innymi Andrzeja
Gruszkowskiego, Sławomira Kazuro, Sylwestra Janik. Był czas na wspomnienia i
relaks. Najważniejsze, że straszny krokodyl znjadujący się nad jeziorem Białym
nie pożarł żadnego uczestnika tej rekreacyjno- sportowej imprezy. Uczestnicy
stwierdzili jednak, że pojadą do Okuninki w przyszłym roku zobaczyć, czy krokodyl przez ten czas urośnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz